Balsam i Krem do biustu Masło Kakaowe – Naturalna pielęgnacja ciała Palmers – Kosmetyki w USA

Jesień jest u mnie taką porą roku, w której moja skóra z normalnej zmienia się w kierunku suchej. Dlatego właśnie w tym okresie ważnym krokiem w pielęgnacji ciała jest dla mnie nawilżanie. Wybierając balsamy staram się kierować przede wszystkim działaniem, ale również wygodą użytkowana, składem, zapachem etc. Jeżeli producent pisze nam na opakowaniu „masło kakaowe” to oczekuję, ze będzie ono dość wysoko w składzie. Tak też jest w przypadku balsamów Palmers z serii Cocoa Butter Formula.

Pierwszy z nich jest to Balsam Heals Softens Relieves Rough, Dry Skin, który powinien zapewniać nam 24-godzinne nawilżenie. Drugi to Krem do biustu z kolagenem i elastyną. Oba zawierają witaminę E i masło kakaowe, a ich zdecydowanym plusem jest brak parabenów i phthalate. Jakie są moje odczucia?

_MG_0460

_MG_0462

Oba balsamy aplikuję na skórę po wieczornej kąpieli. Pachną cudownie prawdziwym masłem kakaowym, wchłaniają się momentalnie, dobrze nawilżają oraz koją podrażnioną skórę. Krem do biustu jest bardziej treściwy, czujemy że delikatna skóra na dekolcie jest odżywiona i uelastyczniona. Jego plusem jest fakt, że nie zapycha mojej skóry jak robiły to inne kremy, np. Evelline. Balsam do ciała jest delikatniejszy. Często nakładam go po depilacji, w tej kwestii również sprawdza się świetnie. Na drugi dzień nie czuję głębokiego nawilżenia, ale moja skóra jest miękka, sprężysta i zdecydowanie nie jest przesuszona. Naturalna pielęgnacja ma swoje plusy, które łatwo da się zauważyć. Składniki odżywcze w tym przypadku faktycznie działają i nawet jak raz zapomnę nałożyć produkty, to moja skóra nie jest nadmiernie przesuszona, jak to było w przypadku zwykłych, drogeryjny balsamów. Dawały one tylko złudne poczucie nawilżenia dzięki parafinie. Kosmetyki Plamers nie mają parafiny. Balsam w swoim składzie oprócz masła kakaowego posiada również olej kokosowy, a krem do biustu masło shea, olej ze słodkich migdałów oraz olej arganowy.

_MG_0465

_MG_0463

Na opakowaniu producent pisze również o wyrównaniu kolorytu skóry przez ten krem. Ku mojemu zaskoczeniu faktycznie tak się dzieje, jest to jednak efekt bardzo delikatny, naturalny oraz „do następnej kąpieli”, ale wciąż jest! To jest dobry wybór, kiedy potrzebujemy aby nasze nogi wyglądały dobrze natychmiastowo, a nie chcemy poplamić ubrań balsamem brązującym.

Balsam do ciała oraz krem do biustu o naturalnym składzie i w niskiej cenie znalazłam w sklepie Wallmart w USA, gdzie obecnie mieszkam.

 

A jakie są Wasze ulubione balsamy do ciała na jesień?

 

 

 

Instagram: https://www.instagram.com/pathyelisia/

Facebook: https://www.facebook.com/Pathyelisia/


Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *